Termin Superksiężyc odnosi się do nazwy Księżyca w pełni znajdującego w syzygijnym (suzygium to linearyzacja trzech ciał niebieskich wedle jednej linii) perygeum swojej orbity. Księżyc osiąga wówczas najmniejszą odległość od Ziemi. Według danych NASA w tym położeniu Księżyc dla obserwatorów jest do 14% większy i świeci do 30% jaśniej niż w apogeum. Opinie o możliwości wywoływania przez Księżyc w tym położeniu szczególnie niszczycielskich zjawisk, jak fale oceaniczne, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, nie mają potwierdzenia w badaniach zjawisk przyrody. Termin „Superksiężyc” został wprowadzony w 1979 roku przez astrologa Richarda Nolle'go na określenie momentu, gdy Słońce, Księżyc i Ziemia znajdują się względem siebie w linii prostej, a Księżyc dodatkowo jest w swoim perygeum. Położenie takie występuje średnio raz na rok.

Na czym polega wyjątkowość teg zjawiska przypadającego na 14 listopada 2016 roku? Otóż tego dnia Księżyc znajdzie się w odległości 356,523 kilometrów od Ziemi, czyli najbliżej od początku tego stulecia, zaś ostatni raz podobną superpełnię Księżyca można było podziwiać w Polsce aż 68 lat temu – w 1948 roku. Ponadto Księżyc może osiągnąć jasność nawet 32% od zwykłej pełni!

Warto zatem tego dnia spojrzeć w niebo. Superksiężyc będzie w perygeum, czyli najbliższej odległości od Ziemi, w godzinach od 12.22 czasu polskiego, zaś moment pełni wypadnie o godz. 14.52. W Polsce wschód Księżyca nastąpi dopiero o godz. 16:24, więc dopiero o tej godzinie będziemy mogli podziwiać to zjawisko. Osoby, które przegapią to wydarzenie, będą miały kolejną taką okazję dopiero za... 18 lat, dokładnie w 2034 roku.