Aktualności
We wrześniu 2025 roku w niemieckim ośrodku badawczym w Jülich uruchomiono superkomputer, który jeszcze do niedawna mógłby być jedynie bohaterem filmu lub literatury science-fiction. Od tego momentu JUPITER zadziwia nas swoimi możliwościami i łamaniem kolejnych granic. To pierwszy europejski superkomputer o mocy eksaskalowej – co oznacza, że jest zdolny wykonywać co najmniej jeden kwintylion operacji na sekundę. Dzięki temu uplasował się na czwartym miejscu w rankingu najszybszych superkomputerów na świecie
We wrześniu 2025 roku w niemieckim ośrodku badawczym w Jülich uruchomiono superkomputer, który jeszcze do niedawna mógłby być jedynie bohaterem filmu lub literatury science-fiction. Od tego momentu JUPITER zadziwia nas swoimi możliwościami i łamaniem kolejnych granic. To pierwszy europejski superkomputer o mocy eksaskalowej – co oznacza, że jest zdolny wykonywać co najmniej jeden kwintylion operacji na sekundę. Dzięki temu uplasował się na czwartym miejscu w rankingu najszybszych superkomputerów na świecie
W 2031 roku w stronę Wenus wyruszy misja Europejskiej Agencji Kosmicznej EnVision. Orbiter ma dostarczyć kompleksowy obraz Wenus i wyjaśnić, dlaczego siostrzane planety –Wenus i Ziemia – ewoluowały w tak różny sposób. Misja będzie badać atmosferę, powierzchnię i wnętrze planety oraz wzajemne oddziaływania między nimi.
W 2031 roku w stronę Wenus wyruszy misja Europejskiej Agencji Kosmicznej EnVision. Orbiter ma dostarczyć kompleksowy obraz Wenus i wyjaśnić, dlaczego siostrzane planety –Wenus i Ziemia – ewoluowały w tak różny sposób. Misja będzie badać atmosferę, powierzchnię i wnętrze planety oraz wzajemne oddziaływania między nimi.

Oładka książki "Misja Wysokich Komisarzy Kościelnych na Górnym Śląsku podczas powstań śląskich i plebiscytu" (Wydawnictwo Księgarnia św. Jacka, 2025)
Jest rok 1918, kończy się I wojna światowa, Polska odzyskuje niepodległość. Rok później, 28 czerwca, traktat wersalski ustala wiele granic międzypaństwowych w Europie, zakłada także przeprowadzenie plebiscytu na Górnym Śląsku, który miał zdecydować o przynależności regionu do Polski lub Niemiec. Mimo że fakty te znane są powszechnie, wciąż wiedza o powstaniach i plebiscycie nie jest wystarczająca, a jej popularyzacja przez kolejne rządzące w Polsce ekipy polityczne poddawana była ideologicznym naciskom.
Jest rok 1918, kończy się I wojna światowa, Polska odzyskuje niepodległość. Rok później, 28 czerwca, traktat wersalski ustala wiele granic międzypaństwowych w Europie, zakłada także przeprowadzenie plebiscytu na Górnym Śląsku, który miał zdecydować o przynależności regionu do Polski lub Niemiec. Mimo że fakty te znane są powszechnie, wciąż wiedza o powstaniach i plebiscycie nie jest wystarczająca, a jej popularyzacja przez kolejne rządzące w Polsce ekipy polityczne poddawana była ideologicznym naciskom.

Patrycja Machałek | fot. fot. Paulina Bajorowicz

W świecie sztuki na początku XX wieku pojawiło się wiele ciekawych zwrotów akcji. Źródłem przeżycia artystycznego stało się m.in. doświadczenie oparte na zaangażowaniu wszystkich zmysłów, nie tylko wzroku. Twórczość artystyczna coraz śmielej przekraczała tradycyjną, muzealną barierę „proszę nie dotykać”, zapraszając odbiorców do doświadczeń haptycznych, smakowych czy zapachowych. Ta zmiana w języku sztuki stawia przed nami nowe wyzwania interpretacyjne, jednocześnie otwierając drzwi do głębszego, bardziej immersyjnego przeżycia. Jak zatem odczytywać dzieła, które komunikują się z nami poprzez trwające tylko chwilę bodźce? Okazuje się, że kluczem są wspólne kody kulturowe i pokoleniowe, które pozwalają budować narrację opartą na wspomnieniach. Opowiada o nich dr Agata Cowan-Stronciwilk z Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, której badania zainspirowały artystkę Patrycję Machałek, autorkę projektu „Niesmaczne”.
W świecie sztuki na początku XX wieku pojawiło się wiele ciekawych zwrotów akcji. Źródłem przeżycia artystycznego stało się m.in. doświadczenie oparte na zaangażowaniu wszystkich zmysłów, nie tylko wzroku. Twórczość artystyczna coraz śmielej przekraczała tradycyjną, muzealną barierę „proszę nie dotykać”, zapraszając odbiorców do doświadczeń haptycznych, smakowych czy zapachowych. Ta zmiana w języku sztuki stawia przed nami nowe wyzwania interpretacyjne, jednocześnie otwierając drzwi do głębszego, bardziej immersyjnego przeżycia. Jak zatem odczytywać dzieła, które komunikują się z nami poprzez trwające tylko chwilę bodźce? Okazuje się, że kluczem są wspólne kody kulturowe i pokoleniowe, które pozwalają budować narrację opartą na wspomnieniach. Opowiada o nich dr Agata Cowan-Stronciwilk z Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, której badania zainspirowały artystkę Patrycję Machałek, autorkę projektu „Niesmaczne”.
Na Tytanie, największym księżycu Saturna, substancje, które na Ziemi nigdy by się ze sobą nie połączyły, mieszają się, pozornie przecząc podstawowym zasadom chemii.
Na Tytanie, największym księżycu Saturna, substancje, które na Ziemi nigdy by się ze sobą nie połączyły, mieszają się, pozornie przecząc podstawowym zasadom chemii.

Prof. Christopher Rensing | fot. Bartosz Solak
W czerwcu i lipcu 2025 roku gościem Uniwersytetu Śląskiego był prof. Christopher Rensing – wybitny naukowiec o międzynarodowej renomie, specjalizujący się w mikrobiologii środowiskowej i medycznej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych, kształcił się w Niemczech, by w późniejszych latach pracować w różnych instytucjach na całym świecie. Obecnie kieruje grupą mikrobiologów na Fujian Agriculture and Forestry University w Chinach. Badacz od lat zasiada również w redakcjach prestiżowych czasopism naukowych, w tym jest redaktorem naczelnym „BioMetals” i „Total Environment Microbiology”. Niezwykle owocną aktywność naukową (ponad 350 publikacji naukowych, które zdobyły szerokie uznanie międzynarodowe) prof. Rensing łączy także z działaniami na rzecz inkluzywności i równości w nauce oraz edukacji. Postanowiliśmy porozmawiać z ekspertem o jego dorobku naukowym, a także o tym, czy międzynarodowa społeczność akademicka faktycznie jest środowiskiem przyjaznym dla osób z niepełnosprawnościami.
W czerwcu i lipcu 2025 roku gościem Uniwersytetu Śląskiego był prof. Christopher Rensing – wybitny naukowiec o międzynarodowej renomie, specjalizujący się w mikrobiologii środowiskowej i medycznej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych, kształcił się w Niemczech, by w późniejszych latach pracować w różnych instytucjach na całym świecie. Obecnie kieruje grupą mikrobiologów na Fujian Agriculture and Forestry University w Chinach. Badacz od lat zasiada również w redakcjach prestiżowych czasopism naukowych, w tym jest redaktorem naczelnym „BioMetals” i „Total Environment Microbiology”. Niezwykle owocną aktywność naukową (ponad 350 publikacji naukowych, które zdobyły szerokie uznanie międzynarodowe) prof. Rensing łączy także z działaniami na rzecz inkluzywności i równości w nauce oraz edukacji. Postanowiliśmy porozmawiać z ekspertem o jego dorobku naukowym, a także o tym, czy międzynarodowa społeczność akademicka faktycznie jest środowiskiem przyjaznym dla osób z niepełnosprawnościami.

Prof. Christian Welzel | fot. Małgorzata Dymowska
Prof. Christian Welzel, ekspert w dziedzinie nauk politycznych, od wielu lat zaangażowany jest w projekt World Values Survey, największe niekomercyjne badanie pozwalające na śledzenia zmian postaw i wartości w ponad 100 krajach. Wraz z innymi naukowcami próbuje zrozumieć głęboko zakorzenione wartości, które kształtują nasze społeczeństwa. Naukowiec związany z Wydziałem Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach opowiada o jednym z najciekawszych paradoksów naszych czasów – o pojęciu demokracji, które odmieniane jest przez wszystkie przypadki nie tylko przez obywateli państw demokratycznych, lecz także… autorytarnych. Pomaga tym samym zrozumieć, co ludzie naprawdę mają na myśli, posługując się tym słowem.
Prof. Christian Welzel, ekspert w dziedzinie nauk politycznych, od wielu lat zaangażowany jest w projekt World Values Survey, największe niekomercyjne badanie pozwalające na śledzenia zmian postaw i wartości w ponad 100 krajach. Wraz z innymi naukowcami próbuje zrozumieć głęboko zakorzenione wartości, które kształtują nasze społeczeństwa. Naukowiec związany z Wydziałem Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach opowiada o jednym z najciekawszych paradoksów naszych czasów – o pojęciu demokracji, które odmieniane jest przez wszystkie przypadki nie tylko przez obywateli państw demokratycznych, lecz także… autorytarnych. Pomaga tym samym zrozumieć, co ludzie naprawdę mają na myśli, posługując się tym słowem.
Na przełomie września i października 2025 roku na wieczornym niebie pojawiła się kometa C/2025 R2 (SWAN). Po raz pierwszy 11 września 2025 roku dostrzegł ją ukraiński astronom amator Vladimir Bezugly na zdjęciach wykonanych instrumentem SWAN (Solar Wind Anisotropies) znajdującym się na pokładzie sondy SOHO. To zaskakująco jasna kometa, która przybyła z najdalszych zakątków Układu Słonecznego. Jej najmniejsze zbliżenie do Ziemi nastąpiło 20 października.
Na przełomie września i października 2025 roku na wieczornym niebie pojawiła się kometa C/2025 R2 (SWAN). Po raz pierwszy 11 września 2025 roku dostrzegł ją ukraiński astronom amator Vladimir Bezugly na zdjęciach wykonanych instrumentem SWAN (Solar Wind Anisotropies) znajdującym się na pokładzie sondy SOHO. To zaskakująco jasna kometa, która przybyła z najdalszych zakątków Układu Słonecznego. Jej najmniejsze zbliżenie do Ziemi nastąpiło 20 października.

Próbka czerwonych i kremowych skał występujących w miejscu zanikającego pokładu węgla kamiennego w KWK Marcel | fot. Justyna Ciesielczuk

Węgiel i skały węglonośne w rdzeniu wiercenia Gołkowice IV z głębokości 1085–1104 m pod powierzchnią terenu | fot. Justyna Ciesielczuk
Czerwone skały w miejscu, gdzie powinien znajdować się węgiel, to widok, który zaskoczył naukowców z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. To początkowo niewytłumaczalne zjawisko przerodziło się w kilkuletnie badania w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, dlaczego w południowo-zachodniej części Górnośląskiego Zagłębia Węglowego pokłady węgla nagle zanikają.
Czerwone skały w miejscu, gdzie powinien znajdować się węgiel, to widok, który zaskoczył naukowców z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. To początkowo niewytłumaczalne zjawisko przerodziło się w kilkuletnie badania w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, dlaczego w południowo-zachodniej części Górnośląskiego Zagłębia Węglowego pokłady węgla nagle zanikają.

Kawa w centrum Katowic

Dr hab. Damian Absalon, prof. UŚ przy urządzeniu pomiarowym nad brzegiem Rawy | fot. Małgorzata Dymowska
Czy Rawa to w ogóle rzeka? To proste z pozoru pytanie daje początek opowieści o wodzie, która sporo mówi o przeszłości i przyszłości Górnego Śląska. Dla wielu mieszkańców aglomeracji śląskiej może być ona co najwyżej betonowym kanałem lub częściowo zakrytym i niewartym uwagi elementem miejskiego krajobrazu. Dla naukowców – czymś, o co warto zawalczyć. Stan wód Rawy bada dr hab. Damian Absalon, prof. UŚ z Wydziału Nauk Przyrodniczych, zastępca dyrektora Śląskiego Centrum Wody Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Hydrolog odpowiada m.in. na pytanie: Czy sen o odzyskaniu rzeki ma szansę się kiedyś spełnić?
Czy Rawa to w ogóle rzeka? To proste z pozoru pytanie daje początek opowieści o wodzie, która sporo mówi o przeszłości i przyszłości Górnego Śląska. Dla wielu mieszkańców aglomeracji śląskiej może być ona co najwyżej betonowym kanałem lub częściowo zakrytym i niewartym uwagi elementem miejskiego krajobrazu. Dla naukowców – czymś, o co warto zawalczyć. Stan wód Rawy bada dr hab. Damian Absalon, prof. UŚ z Wydziału Nauk Przyrodniczych, zastępca dyrektora Śląskiego Centrum Wody Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Hydrolog odpowiada m.in. na pytanie: Czy sen o odzyskaniu rzeki ma szansę się kiedyś spełnić?
