Uniwersytet Śląski w Katowicach

Ze świata nauki

biologia

  • Młody wąż w birmańskim bursztynie

    W birmańskim bursztynie wielkości ziemniaka znaleziono młodego, być może właśnie narodzonego węża. Właśnie, to znaczy 100 milionów lat temu. Niedaleko odkryto zatopioną w bursztynie skórę dorosłego osobnika. Ten jubilerski rarytas jest także niezwykle wartościowym odkryciem naukowym dla biologii ewolucyjnej, tym bardziej, że są to najstarsze okazy węży, o których wiadomo, że żyły w środowisku leśnym.

  • Czy starożytni Rzymianie polowali na wieloryby?

    W starożytnych ruinach na Gibraltarze odkryto szczątki dwóch gatunków wieloryba, co dowodzi, że w antycznych czasach pływały w Morzu Śródziemnym. Wyginęły w tym regionie, ponieważ polowali na nie już starożytni Rzymianie. Zdaniem naukowców to zaskakujące, że w tak dobrze przebadanej przestrzeni pominięto wyjątkowo ważne, duże gatunki, które z Atlantyku wpływały na Morze Śródziemne by tam wychować swoje młode.

  • Człowiek kontra rekin

    Historia stosunków człowieka i rekina jest nieco bardziej skomplikowana niż to, jak przedstawia to seria filmów "Szczęki". Rekiny w oceanie, podobnie jak wilki w lesie, więcej mają złej sławy niż to, na co sobie zasłużyły. Oto kilka interesujących faktów, które pozwolą szerzej spojrzeć na tę relację.

  • Niezwykła skamielina zmienia to, co myślimy o przeszłości kontynentów

    Pangea – superkontynent sprzed 200 milionów lat – rozpadał się wolniej niż naukowcy dotąd podejrzewali. Dowodów na to dostarczyła znaleziona w Ameryce Północnej skamieniała czaszka przedstawiciela nieznanej dotąd grupy gadopodobnych ssaków. Przy okazji znalezisko namieszało trochę w tym, co wiemy o początkach ssaków.

  • Ile waży życie?

    Życie na Ziemi to przede wszystkim rośliny. Gromadzą około 80 procent masy węgla zmagazynowanego we wszystkich organizmach żywych na Ziemi, a właśnie węgiel jest podstawą istnienia wszystkiego, co organiczne. Co ciekawe, grupy najbardziej rzucające się w oczy – jak duże zwierzęta – albo te o największej liczbie gatunków – takie jak stawonogi – wcale nie są istotną częścią ziemskiej biomasy. Człowiek jest ledwie ułamkiem jej promila.

  • Jak genetycznie zaprogramować roślinę?

    Już jedna komórka roślinna wystarczy, aby mógł powstać nowy organizm. Podczas embriogenezy komórka dzieli się i podlega procesom różnicowania. Tak powstają zarodki, które w warunkach laboratoryjnych mogą być otrzymywane nie tylko z pominięciem fazy zapłodnienia, lecz również z praktycznie każdej tkanki somatycznej – z fragmentu liścia, korzenia czy łodygi. Embriogeneza somatyczna jest procesem, w wyniku którego dochodzi do rozwoju zarodka rośliny z dowolnej komórki roślinnej nie będącej jednostką generatywną. Oznacza to, że samoodtwarzanie materii organicznej może nastąpić bez fazy zapłodnienia (rozmnażanie wegetatywne) z fragmentu korzenia czy łodygi. Jak wyjaśnia dr Katarzyna Nowak z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, tego typu procesy zachodzą w warunkach naturalnych, np.
  • Wystawa mikrofotografii pt. „Świat przyrody malowany elektronami”

    W niedzielę 22 kwietnia 2018 roku o godz. 14.00 w Śląskim Ogrodzie Botanicznym w Mikołowie (ul. Sosnowa 5, Ogród Żółty) odbędzie się wernisaż plenerowej wystawy fotograficznej „Świat przyrody malowany elektronami”.  Prezentowane fotografie naukowe autorstwa dr Jagny Karcz z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego to obrazy różnych obiektów biologicznych powstałe przy użyciu skaningowej mikroskopii elektronowej. Komputerowe barwienia zdjęć przygotował student Indywidualnych Studiów Międzyobszarowych Uniwersytetu Śląskiego Bartosz Baran, opracowania graficznego wystawy podjęła się natomiast Weronika Ratajska, artysta plastyk. Dr Jagna Karcz jest specjalistą w zakresie skaningowej mikroskopii elektronowej i analizy obrazu oraz anatomii i embriologii roślin.
  • Seminarium pt. „Poprawiajmy stan środowiska i jakość życia...”

    W czwartek 19 kwietnia 2018 roku o godz. 10.00 na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (ul. Bankowa 9, sala Rady Wydziału) odbędzie się seminarium pt. „Poprawiajmy stan środowiska i jakość życia ludzi póki jeszcze czas. O klimacie, różnorodności i edukacji”.  Spotkanie jest organizowane przez WBiOŚ oraz Fundację Park Śląski w związku z apelem naukowców z całego świata o powstrzymanie dewastacji naszej planety opublikowanym w listopadzie 2017 roku na łamach czasopisma „BioScience”. Apel został podpisany przez ponad 15 tys. przedstawicieli świata nauki, w tym pracowników UŚ (pełny tekst listu w języku polskim dostępny jest na stronie: www.wbios.us.edu.pl – pdf, 697 kB). Seminarium otworzy prof. dr hab. Piotr Skubała z Katedry Ekologii UŚ.
  • Mszyce jako źródło białka i „fabryki” cukru

    Jedne mają skrzydła, inne są bezskrzydłe, mogą być karłowate albo całkiem sporych rozmiarów, charakteryzuje je partenogeneza, dzięki której osobniki potomne mogą rozwijać się z komórki jajowej bez udziału samca, w efekcie czego przez długi czas samice rodzą córki, córki – wnuczki, a wnuczki – prawnuczki… Mszyce, bo o nich mowa, to owady, które, chociaż są szkodnikami wielu roślin, wytwarzają również spadź będącą podstawą jednego z najbardziej wartościowych miodów. Mszyce żywią się sokami pochodzącymi przede wszystkim z liści i pędów roślin, żerując w koloniach, przy czym określony gatunek pluskwiaków preferuje wybrany roślinny gatunek. Z zagęszczonej mieszaniny soków powstaje przezroczysta, słodka spadź zwana też rosą miodową, wydalana i odrzucana za pomocą ogonka.
  • Najstarsze rośliny lądowe znaleziono w Górach Świętokrzyskich

    Pozostałości najstarszych znanych roślin, które opanowały ląd, znaleziono w południowej części Gór Świętokrzyskich. Znalezisko ma ok. 440-450 mln lat i stanowi paleontologiczny dowód, że rośliny lądowe ewoluowały z form przypominających mszaki. W miejscowości Zbrza (pow. kielecki) w południowej części Gór Świętokrzyskich naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego znaleźli skamieniałe szczątki roślin. Są to fragmenty bardzo starych, prymitywnych roślin beztkankowych, tzn. takich, u których nie pojawiły się wyspecjalizowane tkanki, np. przewodzące (współcześnie do tej grupy należą mszaki). Na ślady najstarszych roślin badacze natrafili przez przypadek, gdy dr hab. Mariusz Salamon z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego poszukiwał zwierząt bezkręgowych – liliowców. – Przypadkiem natrafiliśmy na wykop pod fundament domu.
  • Mądra przyroda, czyli jak glony odbudowują zniszczone środowisko

    Gleba jest podstawowym elementem środowiska przyrodniczego. To naturalne siedlisko roślin i zwierząt jest ośrodkiem życia i spełnia wiele istotnych funkcji w ogólnym procesie życia na Ziemi. Badania na terenach poprzemysłowych pokazały, że w sprzyjających warunkach jej naturalny rozwój jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż sztuczna, często nieracjonalna rekultywacja. Istotną rolę w przyspieszeniu tego procesu odgrywają glony. Zrozumienie i wyjaśnienie złożonych zjawisk leżących u podstaw powstawania gleby od wieków nurtowało naukowców, którzy badając ekologiczne i gleboznawcze aspekty sprzężenia zwrotnego między roślinnością i wierzchnią warstwą litosfery, starają się zapobiec degradacji i dewastacji pokrywy glebowej zarówno w wyniku działania czynników naturalnych, jak i antropogenicznych. Prof. dr hab.
  • Odkryto, w jaki sposób ptaki orientują się w locie

    To, w jaki sposób ptaki orientują się w locie i potrafią przemierzyć tysiące kilometrów, by na koniec bezbłędnie trafić do gniazda, zawsze było fascynujące. Długo uważano, że dzieje się to albo dzięki ich precyzyjnemu wzrokowi, albo dlatego, że potrafią odczytać pole magnetyczne Ziemi i używają tej umiejętności tak, jak my kompasu. Nowe badania pokazały, że oba przypuszczenia się prawdziwe, a za wszystko odpowiedzialne są pewne specyficzne fotoreceptory. Udało się rozwikłać tajemnicę, w jaki sposób ptaki nawigują podczas lotu. Dotąd podejrzewano, że mogą to robić dzięki żelazu, które znajduje się w ich komórkach i tworzy coś na wzór kompasu. A jednak niedawno odkryto, że żelazo pełni zupełnie inną funkcję – chroni ptaki przed nowotworami.
  • Naukowcy zidentyfikowali 22 geny powiązane z inteligencją

    Udało się ustalić relację 22 genów do inteligencji. Odkrycie potwierdza, że zarówno natura, jak i kultura (wychowanie) leżą u podstaw inteligencji. Naukowcy uznają to za ważny krok. Deklarują, że wiedza ta w przyszłości może przyczynić się do rozwoju naszego myślenia. Wiemy dziś o DNA i dziedziczeniu więcej niż kiedykolwiek przedtem. Wciąż jednak nasza wiedza o tym, jaką rolę pełnią poszczególne geny jest stosunkowo płytka. W ostatnich latach zmienia się to bardzo szybko, także za sprawą postępów w dziedzinie zwanej ogólnogenetycznymi badaniami asocjacyjnymi (GWAS, ang. genome-wise association studies). Zadaniem tych badań jest określenie związków między różnymi ludzkimi genotypami a ich fenotypami, czyli ich widocznymi, konkretnymi cechami.
  • Spotkanie Klubu Myśli Ekologicznej poświęcone ochronie planety

    We wtorek 27 marca 2018 roku o godz. 17.30 w Kinoteatrze Rialto w Katowicach rozpocznie się LXVIII spotkanie Klubu Myśli Ekologicznej, którego organizatorami są prof. dr hab. Piotr Skubała z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego oraz dr Ryszard Kulik z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Klub Myśli Ekologicznej jest inicjatywą, która ma na celu propagowanie idei ekologicznych oraz prezentowanie osób wcielających te idee w życie. Spotkania organizowane w jego ramach mają inspirować, zachęcać do aktywności, wspierać oddolne inicjatywy oraz przyczyniać się do budowania kręgu osób angażujących się w pracę na rzecz przyrody i człowieka.
  • Światowy Dzień Wody

    22 marca przypada Światowy Dzień Wody. Tegoroczne hasło przewodnie brzmi „Nature for Water” ("Natura dla wody"). World Water Day został ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucją z 22 grudnia 1992 roku, a inicjatywa powołania takiego święta pojawiła się ponad pół roku wcześniej na konferencji Szczyt Ziemi 1992, która odbywała się w Rio de Janeiro w ramach Agendy 21. Chodziło o to, aby zwrócić uwagę na fakt, że woda pitna – substancja w niektórych rejonach świata tak powszechna, że aż pomijana i niezauważana – w innych krajach jest towarem wysoce luksusowym. Na początku lat 90. ubiegłego stulecia szacowano, że dostępu do wody pitnej nie ma aż miliard ludzi na świecie. Co roku wydarzeniu towarzyszy inne hasło przewodnie. Motywem przewodnim Światowego Dnia Wody 2018 jest „Nature for Water”.
  • Niezwykły przykład ewolucji - pająki Ariamnes na Hawajach

    W ciągu kilku milionów lat z jednego gatunku pająka z rodzaju Ariamnes, żyjącego na jednej hawajskiej wyspie, wyewoluowało 14 gatunków, które teraz zajmują większość archipelagu. Na różnych wyspach żyją podobne pająki - brązowe, złote i białe. I chociaż pająki jednego koloru są do siebie bardzo podobne, to na każdej wyspie ewoluowały niezależnie. To fascynujący przykład na różnorodność i równocześnie powtarzalność ewolucji. Około 2 do 3 milionów lat temu grupa pająków rodzaju Ariamnes rozpostarła swoje nici na wietrze i przez Ocean Spokojny rozpoczęła swoją podróż między hawajskimi wyspami. Były to pajęcze pasożyty, które żerowały na sieciach innych pająków, żywiąc się złapanymi w nie owadami.
  • Porozumienia ponad gatunkami (szympansów)

    Gdyby bonobo i szympans zwyczajny spotkały się twarzą w twarz, prawdopodobnie rozumiałyby nawzajem swoje gesty. W artykule opublikowanym właśnie w „PLOS Biology” badacze z Uniwersytetów w St. Andres, Yorku i Kyoto dowodzą, że wiele gestów używanych przez bonobo i szympansy zwyczajne mają to samo znaczenie. Bonobo i szympans zwyczajny to blisko spokrewnione ze sobą dwa gatunki szympansa, które ewolucyjnie oddzieliły się od siebie prawdopodobnie około 1–2 milionów lat temu. Mieszkają też stosunkowo niedaleko od siebie w Afryce Środkowej (szympans zwyczajny występuje też w Afryce zachodniej), ale oddziela je rzeka Kongo i stąd ich terytoria nie pokrywają się.  Już wcześniej wiadomo było, że używają wielu podobnych gestów w komunikacji, ale skala tego zjawiska zaskoczyła naukowców.
  • Nowy rekordzista wśród dinozaurów

    W Patagonii odkopano być może najpotężniejszego dinozaura, jaki kiedykolwiek chodził po Ziemi. Swoim rozmiarem przewyższył nawet Argentynozaura, potężnego zauropoda, żyjącego w okresie wczesnej kredy. W dalekiej Patagonii, w południowej części Argentyny, grupa paleontologów odkopała szczątki dinozaura sprzed około 90 milionów lat. Rozmiary jego kości wskazują na to, że może to być nowy gatunek przewyższający wagą i rozmiarem wszystkie dotąd odkryte stworzenia żyjące na lądzie. Stworzenie, które nie ma jeszcze nazwy, mierzyło nawet do 40 metrów długości i ważyło co najmniej 80 ton. To mniej więcej tyle, ile waży 14 dorosłych samców słoni afrykańskich. Paleontolodzy, którzy pracowali przy wykopaliskach, twierdzą, że jest to największy dinozaur, jakiego dotąd znaleziono.
  • Podobno myślimy dzięki wirusom

    Najnowsze badania pokazują, że za rozwój i proces myślenia u czworonożnych zwierząt i ludzi odpowiedzialny jest archaiczny wirus, który zadomowił się w naszym mózgu i stworzył precyzyjny proces przekazywania informacji między komórkami nerwowymi. Dawno, dawno temu – jak przedstawia nam to najnowsza publikacja w czasopiśmie „Cell” – pewien wirus pozostawił swój kod genetyczny w genomie czworonożnych zwierząt. Ten urywek kodu jest wciąż aktywny i działa w ludzkim mózgu, gdzie wykonuje czynność bardzo typową dla wirusów – pakuje informację genetyczną i przekazuje ją z komórek nerwowych do sąsiadujących z nimi niewielkich kapsuł, które same wyglądają zupełnie jak wirusy. Te niewielkie pakiety informacji mogą mieć kluczowe znaczenie w procesie komunikowania i reorganizowania się nerwów.
  • Golec piaskowy, czyli gryzoń, który łamie biologiczne prawo starzenia się

    W świecie zwierząt golec piaskowy zajmuje wyjątkowe miejsce i raczej nie chodzi o jego specyficzną urodę. Bardzo rzadko choruje na nowotwory, jest odporny na niektóre typy bólu i może przetrwać bez tlenu nawet do 18 minut. Być może jednak jego najbardziej niesamowitą cechą jest to, że nie ten niewielki gryzoń nie starzeje się. Golec piaskowy na pierwszy rzut oka nie zachwyca. Ten niewielki kretoszczur żyjący na pustynnych obszarach Afryki Wschodniej ma pomarszczoną różową skórę, którą widać tak wyraźnie, ponieważ prawie zupełnie pozbawiony jest owłosienia. Żyje głównie pod ziemią, w dużych koloniach przypominających trochę roje pszczół. Centrum stanowi jedna samica-królowa i kilka samców zajmujących się rozpłodem, a cała reszta osobników obu płci żyje „wstrzemięźliwie” i pracuje na rzecz stada.